2021 – pierwszy rejs pod polska banderą.

Z początkiem maja 2021 roku załoga złożona z Hany, Michała, Tadzia, Marcina i mnie w środku nocy wyruszyła wynajętym busem do Hooksiel u wejścia do zatoki Jade, gdzie czekała na odbiór i przyprowadzenie do Polski moja nowa „skarbonka”, która jeszcze wówczas nosiła na pawęży nazwę „Agashi II”.

Trzy miesiące  wcześniej, dzięki pomocy Arka zakupiłem jacht zdalnie. Dosłownie, ponieważ oględziny jachtu odbyły się za pośrednictwem komunikatora z funkcją wideokonferencji.

W samochodzie wieźliśmy wszystko co trzeba, żeby jacht wyszedł w morze legalne już jako „Don Kichot” ( radio, dokumenty, ubezpieczenie, nalepki z nazwą jachtu i portem macierzystym) i pod polską banderą.

Po drodze do Szczecina, bo tam mieliśmy docelowo dopłynąć męczyła nas pogoda i trapiły awarie, dość powiedzieć, że do Świnoujścia przypłynęliśmy na holu za kutrem Straży Granicznej.  Tak to jest gdy wychodzi się w morze jachtem, który kilka lat stał na brzegu a jego poprzedni właściciel nie był już  ze względu na wiek i stan zdrowia o niego zadbać.

Mimo wszystko cali, zdrowi i uśmiechnięci popłynęliśmy przez Kanał Kiloński z zawinięciem do Rendsburga i Laboe.

Docelowo z tygodniowym opóźnieniem spowodowanym wymuszonym postojem w Świnoujściu jacht  zacumował w Szczecinie,w basenie przy dawnej stoczni jachtowej, gdzie czekał już na niego rolfok i przegląd takielunku.

 

 

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top